Minęły nasze dwa wspólne tygodnie. Fajnie było zobaczyć znów miejsca, w których tak nie dawno byliśmy szczęśliwi. Jednak coś się kończy by coś innego mogło się zacząć. W tym roku patrząc mu w oczy miałam wrażenie, ze jeszcze cos do mnie czuje, widziałam to w tym pięknym spojrzeniu. Ale prawda jest taka, że chyba tylko mi się wydawało. Chyba po prostu chciałam, aby tak było. Spełniłam jednak swoją obietnicę i przez cały okres byłam miła, pokazując, że jestem spoko koleżanką. Na koniec przeprosiłam za te wszystkie lata, za moje dotychczasowe zachowanie i wszystko co uczyniłam źle, on również przeprosił i tym sposobem zakończyliśmy wszystko co było miedzy nami. I choć ja nadal go kocham, wiem, że trzeba z uśmiechem na twarzy zaakceptować to co przygotował los, nawet jesli wiąże się to z ostatecznym pożegnaniem.
|