"Nienawidzę siebie, a najbardziej nienawidzę w sobie tego, że nie umiem się powstrzymać od zjedzenia tabliczki czekolady albo pudełka pralinek. Albo czterech kawałków boczku z grilla. Zawsze jem tyle, aż poczuję w żołądku bolesne uczucie pełności. Potem muszę leżeć. Leżeć. Czasami staję na wadze, żeby przekonać się, jak bardzo jest ze mną źle. Że jest za każdym razem więcej. Czasami oglądam się godzinami nago w lustrze, wciągając brzuch aż do bólu, żeby zobaczyć żebra albo jakiekolwiek kości. Cokolwiek ładnego. Później dociera do mnie, że nic takiego w lustrze nie znajdę."
|