'Jesteś wspaniała, Słońce. Obiecałem, że nie zrobię Ci krzywdy i tak będzie'. Uśmiechnęłam się nieśmiało, a On złożył delikatny pocałunek na moim czole i przyciągnął do siebie. Spaliśmy tak do rana, aż znajomi nie wpadli do nas z hukiem i rzucili się na nas. Wyganiając ich, wtulił się jeszcze na chwilę w moje ciało i wyszeptał ciche 'Kocham Cię'. Serce stanęło mi na sekundę. Pierwszy raz skierował do mnie te słowa. A ja pierwszy raz uświadomiłam sobie, że czuje to samo.
|