Nigdy nie chciałem zabijać, ale zabiorę Cię w ciemność i czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd, mimo słońca ulice zaczęły moknąć. Zabiorę Cię tam złotko, pójdziemy prosto tak, a Twoje oczy to już nie moje okno na świat. Gdyby nie to, zniknąłby mi wreszcie z oczu płacz, a z ust 'kurwa mać, kurwa mać i kurwa mać!
|