Od zawsze byłam inna.Cechy mojego ciemnego charakteru ujawniały się już w pierwszych latach mojej( jak się później okazało nieco pogmatwanej) egzystencji.Myślałam,że Książę zabije siostry Kopciuszka aby ten mógł spotkać ją jeszcze raz na ich pogrzebie albo przynajmniej Kopciuszek złamie nogę zbiegając po schodach. Obcinałam włosy lalkom w nadziei, że odrosną im jeszcze dłuższe. Gdy mama czytała mi bajkę o wilku i 7 koźlątkach mówiłam wilkowi szeptem gdzie skryło się ostatnie z koźlątek aby i jego pożarł i nie uratował pozostałych 6. Wbrew pozorom nie wyrosłam na psychopatyczną nastolatkę, Moje prawdzie problemy zaczęły się nieco później. Mam niesamowity talent do masochizmu... Pomagam ludziom nawet kiedy oni nie chcą mojej pomocy.Żyję wśród nich ale czuję się bardzo samotna. Ostatnio odeszła ode mnie przyjaciółka. Chociaż czy można nazwać daną osobę mianem przyjaciółki, która na odchodne doprowadza Cię do płaczu i obdarowuje nazewnictwem niezbyt pochlebnym?
|