Nikt mnie nie rozumie. Samochody jadą wprost na mnie, a ja stoję i zamykam oczy na środku drogi , ludzie mijają mnie na ulicy – coś złego o mnie szepczą. Patrzą na mnie , chcą zrobić krzywdę ,a ja mam ochotę płakać, ból głowy sprowadza mnie na parter. Znów trzęsą mi się ręce. Nie mam ochoty z nikim się spotykać . To co mnie boli już dawno przeobraziło się w piekło. Mam własne piekło na ziemi. Po co więc mi śmierć ?
|