Dlaczego tak się dzieje, że ja teraz stoję nad Twoim grobem? Dlaczego zamiast być szczęśliwa z Tobą, ja płaczę nad kamieniem, który zakrywa Twoją mogiłę? Przecież bardzo dobrze pamiętam jak zawsze mówiłeś, że nigdy mnie nie zostawisz i że chociaż nie będziemy razem, to mnie kochasz nad życie. Kochasz jak młodszą siostrę, której nigdy nie miałeś. Rozumieliśmy się bez słów, uwielbiałam spędzać z Tobą każdą wolną chwilę.. Dlaczego więc mi to zabrano? I dlaczego teraz leżysz 2 metry pod ziemią? No dlaczego? Czy ktoś mi to wyjaśni ?! || refleksja
|