"Każdy z nas w pewnym momencie w życiu stwierdza, że jest samotny. Ogarnia nas nieprzenikniona pustka, która zdaje się nie mieć końca. Dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę, że to co nas otacza, ludzie, którzy wydają się nam bliscy, są tak na prawdę obcymi ludźmi, których nie znamy i nawet nie chcemy znać. Wtedy pojawia się myśl o ucieczce, która z każdym dniem jest coraz większa i większa, aż pewnego dnia uciekamy...
Gdy już uciekniemy od świata, który nas otaczał to zdajemy sobie sprawę, że nie da się tak na prawdę uciec, że większa część nas pozostaje w starym, ale jakże głęboko w nas drwiącym życiu. Dochodzimy do momentu, w którym wiemy już, że dalsza ucieczka nie ma sensu, że im dalej uciekamy, tym bardziej zbliżamy się do tego od czego uciekliśmy..
|