siadam czasem na parapecie , w otwartym oknie i patrzę na zaspane miasto . nikogo wtedy nie potrzebuję , wiem , że mogę liczyć tylko na siebie i choćby nie wiem co muszę dać radę . myślę , że kiedyś wyjadę z tąd w chuj daleko , gdzie nikt mnie nie będzie znał . zostanę światowej sławy weterynarzem , piszącym niesamowicie dobre książki w wolnym czasie . będę szczęśliwa . i wtedy zawsze robi mi się tak potwornie zimno , że muszę zejść , zamknąć okno i wrócić do rzeczywistości .
|