Czasem jest tak, że bez powodu do oczu napływają łzy.
Smutek zagnieżdża się gdzieś w najciaśniejszych zakamarkach naszego ciała i powoduje ogromny ból.
Serce kuje tak mocno, że uniemożliwia oddychanie.. a z oczu hektolitrami leją się łzy..
Dlaczego?
Dlaczego to tak bardzo boli..
dlaczego to jest tak bardzo anonimowy ból, że nie możemy znaleźć na niego żadnego leku.
Przecież tak bardzo chcemy, żeby przestało boleć..
Dlaczego musimy cierpieć? /ciamciaa
|