Z niecierpliwością czekałam, aż ponownie stanę w progu mego domu, wezmę prysznic w ulubionej łazience, a nad ranem położę się w starym, ale najwygodniejszym łóżku. Wracając z imprezy wczesnym rankiem, po spotkaniu z najlepszymi ludźmi na świecie czułam się spełniona. Alkohol jeszcze buzował w moich żyłach, a uśmiech nie schodził mi z twarzy. Nie byłam zmęczona po długiej podróży, bo wiedziałam, że czeka mnie niesamowita noc z niesamowitymi przyjaciółmi. Tańczyliśmy i śpiewaliśmy bez końca. Zabawa była głównym celem tego dnia. Wszystko robiliśmy wspólnie. Liczyło się to, co jest tu i teraz. Liczyła się ta noc.
|