Chyba już dorosłam, nie przejmuje się błahostkami, myślę o przyszłości, racjonalnie, wszystko analizując, chociaż czasami lubię jak ponosi mnie dziecinna faza :P Ale to już nie to samo, nie jestem już tą smarkulą, teraz nawet mogę pokazać się bez makijażu, co do niedawna było dopuszczalne tylko przy przyjaciołach, a na dodatek jestem odpowiedzialna za swoje czyny, potrafię również doskonale dogadać się z mamą i znosić fochy innych . Nadchodzi ten czas, kiedy trzeba z małej dziewczynki przeobrazić się w kobietę,
|