Byłem tam, żyłem ponad stan, a tym laskom daleko było do dam, byłem też spłukany i głodny i choć nie wie nikt o tym, tak jak o łzach, które same czasem napływały do oczu, to kilka razy wychodziłem na dach, nie wiem po co, może po to, by skoczyć, ale jednak jestem tu przez odwagę lub strach, bywałem zerem i globtroterem i menelem z pustym portfelem, dobrym kochankiem, kiepskim partnerem i na odwrót, gdy nie piłem zbyt wiele.
|