Dziś obudził mnie dźwięk telefonu. Wziąłem go zaspany do ręki i zobaczyłem, że to wiadomość od Ciebie. Pomyślałem, że to jakiś śmieszny żart. Ale poczułem taką radość, której nie da się opisać słowami. Po chwili namysłu odczytałem ją. Napisałaś do mnie: "Jestem przy Tobie skarbie". Pomyślałem, że to niemożliwe. Ale po chwilowej wymianie sms`ów zrozumiałem, że naprawdę do mnie piszesz. Było tak wspaniale, znowu byłaś i moje życie w ułamku sekundy nabrało sensu. Nie potrafiłem w to uwierzyć, cieszyłem się jak dziecko. Chciałem do Ciebie zadzwonić i usłyszeć Twój głos za, którym tak strasznie tęsknie. Nacisnąłem zieloną słuchawkę i wszystko się skończyło. Otworzyłem oczy i czar prysnął. Bo rzeczywistość jest taka, że moje życie się skończyło, bo Ty nie żyjesz, a ja umieram z braku Ciebie.
|