Wczoraj (10 lipca) właściwie dzień jak co dzień, przejść sie z Kasią, potem do Olgi. Ale za to wcześniej.. Piękna noc, mogłabym tak codziennie. Szkoda że tylko do 4. Ale naprawdę było to coś pięknego. Tomaszka śpiący na ławce, ognisko, potem a górze. Tak spokojnie, tyle czułości. Spałam co prawda jakąś godzinę, ale to piękne uczucie zasnąć i obudzić się przy Kimś. Wieczorem z Karoliną na ścieżke. Potem na godzinke na działkę. Nowo poznana pasja Tomaszki. Jak ten facet mnie bawi! No i do spania.. Bo już druga
|