Zawsze lubiłam mieć swój własny kąt, gdzie byłabym szczęśliwa. Często bywał tym moim kącikiem ramiona mamy czy też dziadków. Z czasem wszystko się zmieniło. Teraz nie potrafię już się tak wtulić i zatracić w doznaniu, że to jest miejsce w którym jestem szczęśliwa. Żyję wspomnieniami i nadzieją, że powrócę do miejsc i ludzi, którzy sprawiają że to właśnie przy nich jestem szczęśliwa. /ansew.
|