I nagle coś się zmieniło. Patrzyłam na to zdjęcie, na coś o co jeszcze dosłownie kilka godzin temu byłabym tak chorobliwie zazdrosna, ze łzy same napłynęłyby mi do oczu, a serce ścisnęłoby się w żalu. Ale teraz tak patrzę na to i się uśmiecham. To takie cudowne i kochane. I w sumie nie wiem czemu szczerze się do monitora skoro to nigdy nie byłoby dla mnie, a dla niej, ale po prostu może... aż mi ciepło na sercu ze potrafiłeś być taki kochany dla kogokolwiek na świecie. I może tak po prostu to swego rodzaju duma, że mam takiego wyjątkowego przyjaciela.
|