Sobota.. Chyba jest jedynym dniem gdzie spędzam z Nim najwięcej czasu. Była jak każda inna.
Nasza "romantyczna" kolacja Kebaby.! Wieczór sędzony w łóżu z laptopem oglądając film wtulona w Mateusza. Uspałam się jak zawsze pierwsza. Sen przerwał On budźąc mnie z wiadomością że już jedzie. Dość długo musiał czekać zanim wstałam.. LENISTWO przemawiało przeze mnie. Odprowadziłam Go do bramy i szybko wróciłam do łóżka czekając na wiadomość że jest już w domu.Nastała 3.35 i znów sen..
|