"Nosi w sobie jakiś lodowaty smutek, jakąś głęboko zakorzenioną melancholię, zadająca kłam siedemnastu lat jej życia. Jej śmiech...Ona chyba nigdy nie śmieje się z prawdziwej, wewnętrznej radości. Możliwe, że radości w niej nie ma. [...] trzyma się zawsze kilka kroków za pozostałymi dziewczętami, gotowa przyjąć z wdzięcznością choćby ochłap przyjaźni, jeśli jej go rzucą. I zastanawia się nad każdym kamieniem milowym na drodze ku dorosłości. Ignoruje też swoją wielką urodę, zupełnie jakby ta była przedmiotem wolnego wyboru."
|