musiałam przyzwyczajać się do twojego 'bywania'. musiałam przyzwyczajać się do tęsknoty. a teraz jesteś. i chce brać ciebie tyle ile tylko dam radę, jak narkoman, który znalazł pełno używek i boi się, że ktoś mu je odbierze. chce ciebie całego na zawsze. chce, żebyś był w każdej minucie już na zawsze. jestem zachłanna. chorobliwie zachłanna. ale w końcu odejdziesz jeszcze raz i wtedy wszystko zacznie się od początku. znów będę okropnie krucha. znów będę tęskniła..
|