Idziesz do klubu - bach jeden chłopak, drugi, trzeci. Do żadnego się nie przywiązujesz, traktujesz to jak przygodę. Nie masz nic do osób z którymi tańczysz, przebywasz. Idziesz do klubu drugi raz- bach- jeden chłopak, który przykuł Twoją uwagę. Miał w sobie coś , co Cię do niego przyciągnęło. Za dużo wypiliście, kleicie się do siebie, by potem wasze usta się spotkały. Na drugi dzień pamiętasz tylko jego imię i to jak dobrze się bawiłaś. Za tydzień spotykasz, go znowu w klubie i znowu wasze spojrzenia wraz z ustami się stykają. Przywiązujesz się, spędzanie z nim czasu w klubie staje się dla Ciebie formą uzależnienia i pragnieniem na następne wieczory. Wychodzicie z klubu bo przyjemnej nocy, by potem znów czekać na następny tydzień. Wiesz, że jedynym miejscem w którym możesz go spotkać jest klub. Nie macie swoich numerów telefonów, nic . W tym czasie i tak nie wiesz co się z nim dzieje...choć chciałabyś prawda?
|