Nie mogła usiedzieć wśród tych ludzi. Zakończenie roku szkolnego, każdy się cieszył, ognisko, alkohol i żarty. Nie pasowała tam, nie wiedziała, po co przyszła, namówili ją, mieli nie widzieć się dwa miesiące, więc uległa. Odeszła na bok, odpaliła papierosa, z reguły nie pali, ale chwytała się każdej możliwości uspokojenia myśli. Poczuła na sobie wzrok brązowych i błyszczących jak płynna czekolada oczu, zauważyła lekki uśmiech, delikatny, pocieszający, ciepło ciała, gdy siadał obok. Spojrzał na odpalonego papierosa, zabrał jej, zgasił i wyrzucił. 'Co się dzieje?' zapytał nie z ciekawością, czy z obowiązku, tylko z troski. Zastanowiła się chwilę i odpowiedziała pytaniem na pytanie: ‘Czego najbardziej się boisz?'. Był zaskoczony, poznała ten wyraz twarzy- myślał- chciał powiedzieć szczerze jednocześnie tak, aby podnieść ją na duchu. 'Boją się porażki, porażki, która może mnie spotkać na jakimkolwiek szczeblu życia, w zawodach sportowych, czy zawód miłosny, gdy się staram, a jednak przegrywam'
|