Zwątpiłem juz dawno, bo niby każdy wątpi. Co z nami kiedy przeszłość bazgra po przyszłości. Mówią mi "dorośnij", ja nie słucham ich już dawno. Nikt Cię nie przeprosi, tylko osądzać im łatwo. Powiedz słowo, gdy jest prawdą, albo milcz. Tak mi czasem wstyd, wszystko krąży wokół liczb, i my w tym, zagadka, układanka, origami i wybierz co chcesz, bo pasuje do nas samych. Wytopione świeczki, wosk spływa po blatach. To samo jest z nami, nieufność nas wypala. W sumie co jest tłem, wszystko jakoś zbyt realne, Nasze zwęglone dusze chcą rozsypać się po trawie. Osiąść na planecie i z nią tańczyć po sam kres, w końcu być cześcią niej, a nie tylko szarym tłem. Stwórca będzie patrzył z pochylonym kręgosłupem, bo chyba spieprzył to, czym miał być jego sukces.
|