"Łowi facet ryby nad jeziorem. Nagle wyciąga wędkę, patrzy – gówno. W tej
samej chwili zza krzaków wyskakuje starszy pan.
-Z tym związana jest pewna piękna historia....Kilkanaście lat temu żyło tu
pewne młode małżeństwo. Oboje byli piękni, młodzi, zakochani w sobie na
zabój. Niestety on dostał wezwanie na wojnę. Oczywiście regularnie pisali do
siebie listy, jednak pewnego dnia ona nie otrzymała odpowiedzi. Czekała tak
kilka dni, aż w końcu przysłano jej depeszę. Załamana, nie mogła pogodzić się
ze śmiercią ukochanego, dlatego popełniła samobójstwo. Po jej śmierci
okazało się, że zaszła katastrofalna pomyłka – on jednak żyje. Wrócił z wojny
szczęśliwy, że w końcu ją zobaczy, weźmie w ramiona. Jednak gdy dowiedział
się, co okropnego się stało, rzucił się z rozpaczy właśnie do tego jeziora.
Facet zdziwiony patrzy na nieznajomego, chwilę myśli, w końcu pyta:
-No dobrze panie, ale skąd to gówno?
-A to nie wiem, ktoś nasrał."
|