|
coraz częściej kładę się późno, wstaję wcześnie. im ciemniej jest na dworze, tym lepiej się czuję. daję upust moim marzeniom, wylatują z mojej głowy jak wielkie, srebrzyste motyle. im więcej pytań zadaję samej sobie, tym więcej odpowiedzi otrzymuję. nareszcie da się ze mną przebywać, przestałam być tak cholernie oporna.
|