On jest tuż obok, a jednocześnie tak daleko. Co mnie od niego oddziela? Wstyd. Nie przed spbą czy czegoś co zrobiłam- tu raczej chodzi o przyszłość.
Chciałabym, żeby był blisko. Aby znał moje myśli i wiedział, co lubię. Żeby mówił mi codziennie komplementy i całował mnie w policzek. To wszystko jest tak wspaniałą wizją.
I chuj, nie dostaniesz, bo otacza Cię strach. IN STATU DORMIENDI
|