|
Moje serce się kruszy, pęka w szwach, nie mogę go okiełznać, wymyka mi się z rąk, a chce je wstawić na odpowiednie miejsce. Zwróciłeś mi je takie wyniszczone, a oddałam Ci je w stanie niemal idealnym. Zniszczyłeś mnie i jeszcze śmiesz prosić o nie z powrotem. Teraz żyję bez serca, żyje mi się lepiej, rzadziej płaczę i częściej się uśmiecham. Chcesz, żeby było Ci łatwiej? Wyrwij serce i wyrzuć gdzieś, gdzie nikt nie będzie mógł mieć go na własność.
|