Spodziewałam się, że tak będzie. Gdzieś w głębi mnie paliła się ta świadomość, że w końcu oni będą razem, że wbiją mi nóż w moje i tak już słabe i pokąsane serce. Gdy dowiedziałam się prawdy, nie chciałam dopuścić do siebie tej wiadomości. Słowa wypływające z ust znajomej zraniły mnie jak mało co. Zamarłam, a oczy zaszkliły się. Policzki zaczęła moczyć słona substancja, której każda kropla wypalała nową ranę na mojej duszy. Byłam pewna, że po 5 miesiącach Jego nieobecności uwolniłam swoją duszę z uścisku Jego pozornych ramion. Niby nic, ale to fala bólu, która na mnie napierała nie dawała za wygraną. Nie zabolał mnie fakt, że On ma nową dziewczynę. Zabolał mnie fakt, że Jego nową dziewczyną jest moja była przyjaciółka. 'Będę silna' powiedziałam do znajomej i przetarłam łzy, które uwolniły się z moich oczu. Niech będą szczęśliwi. Ja też będę.
|