Nigdy nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. Nie rozumiem po co cały czas powtarzasz "przepraszam". Miałeś milion szans, nie skorzystałeś. więc proszę Cię, nie proś mnie teraz o to, bym Cię wysłuchała – bo teraz, gdy w końcu ułożyłam sobie życie, nie masz prawa wpieprzać się w nie. Nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań, cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. Ja tego nie potrzebuję. Ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy, i bez wahania powiedział "zaopiekuję się Tobą, i nie skrzywdzę, nigdy" – tylko tyle, to przecież nie tak dużo.
|