|
Przechodzisz obojętnie nie zwracając na mnie uwagi, nie widzisz, że badam Cię wzrokiem, ale czujesz jak przyspiesza Ci puls, kiedy jesteś obiektem mojego zainteresowania. Mimo to nie zatrzymujesz się, idziesz dalej. Wyobrażasz sobie co byś zrobiła, co byś powiedziała, gdybyś jednak przystanęła na jedną chwilę, gdybyś dała mi dojść do słowa. Zapewne boisz się tego, co mogłabyś usłyszeć. Boisz się, że słowa, które padną z moich ust, sprawią że Twoje uczucia zaczną przybierać inny tok, pogubisz się, a ten, którego kochasz, stanie Ci się obojętny. I to wszystko przez kilka słów, które padną z moich ust. Boisz się, że coś poczujesz. Dlatego nie zatrzymujesz się, idziesz dalej, traktujesz mnie jak powietrze, a ja nie mam szansy wyznać Ci tego, co kumuluję w sobie od wielu tygodni. Nie mam okazji powiedzieć Ci, jak bardzo mi na Tobie zależy, jak bardzo podobają mi się Twoje oczy, jak bardzo zawróciłaś mi w głowie, że nic się dla mnie nie liczy, że wychodzę z domu tylko po to, by Cię zobaczyć.
|