niespodziewanie poczułam Jego ciepły dotyk na swoich nagich ramionach. tak znakomicie mi znane dłonie powędrowały w górę i w dół po moich rękach. zadrżałam i zamknęłam oczy. upajałam się tą krótką chwilą. odwróciłam, a On mnie objął. mocno. tak jak robił to kiedyś. przypominając sobie w jednej sekundzie wszystkie wspólnie spędzone chwile, wtuliłam się w chłopaka, który tak mnie skrzywdził. nie tylko po to, by poczuć Jego ciepło. ale także po to, by przypomnieć mu, jak dobrze było nam razem. podczas rozmowy nie puszczał mojej nogi. patrzyłam mu prosto w oczy, uśmiechałam się,a później z premedytacją pożegnałam się i odeszłam. wsiadłam do samochodu i ścisnęłam w dłoni serduszko, które wisi swobodnie na mojej szyi. uśmiechnęłam się sama do siebie z zadowolenia, bo udowodniłam mu, że nie może mną manipulować, że nie jestem na każde skinięcie Jego palcem.
|