Kochał mnie, przynamniej tak czułam do czasu, gdy zaczął brać i jarać te świństwa. Wolał iść z kumplami się zjarać na miasto niż odwiedzić mnie w szpitalu. Wolał zostać w domu sam i się najebać niż spędzić ten dzień że mną. Wolał pukać swoją byłą i wrócić niż spędzić moje urodziny razem ze mną. Wolał wszystko ode mnie. Ja wciąż wierzę, że istnieje ten chłopak, ale on nie wróci. Alko, zielsko, dragi, seks go zniszczyły, a ja nie jestem w stanie uratować go pd tego wszystkiego, gdy mnie odpycha od siebie. ja tego człowieka nie pokochałam.
|