Przywykłam do bycia chwilą. Do bycia tą na jedną noc. Bo właśnie z tych nocy składa się moje żyie. Z kilku godzin spędzonych z mężczyznami. Już nigdzie nie umiem zagrzać miejsca na dłużej. Błąkam się między ramionami o zapachu Calvina Kleina, a Hugo Bossa. Chciałabym zostać gdzieś na dłużej, ale każde moje "na dłużej" kończy się klęską.
|