"Zamykam blask w twych oczach
To księżyc patrzy na mnie
I wracam wzrokiem tam gdzie nas skazali na nostalgię
Popiół spada mi na zimne dłonie
I w środku czuje koniec ale nie chcą dać mi odejść
A każda łza działa jak na ranę sól
Słysze szept zagłuszam bitem w głowie rzeka słów
Dzisiaj mnie nie ma jestem poza zasięgiem
Wszystko się sypie ból znów rozcina serce
Ósmy wers znam na pamięć kurwa
Nie powinnam ufać a przywiązywać się tym bardziej
Chętnie zmienię bieg wydarzeń, ale nie mogę
I to dobija mnie najbardziej.
Chcę odlecieć i zostawić cały syf
Uwolnić swoje wnętrze i opuścić wstyd
I może kiedyś mi się uda, ale na razie
Będę tu siedzieć i rozkminiać do dalej. "
|