[1]Otworzyłeś się przede mną. Pozwoliłeś mi wejść do swojego świata. Opowiedziałeś mi o tym, co Cię boli. O swoich problemach, obawach, uzależnieniu…zastanawiałam się wtedy, dlaczego akurat ja, przecież tak naprawdę nic o mnie nie wiesz. Ale wiesz, co? Wtedy po raz pierwszy poczułam się komuś potrzebna…w końcu. Poczułam, że darzysz mnie zaufaniem. Możesz wierzyć lub nie, ale to, co mi powiedziałeś wstrząsnęło mną tak bardzo, że momentalnie zaczęłam płakać. To wszystko chyba mnie przerosło. Nie mogłam pojąć, jak ktoś z taką przeszłością może jeszcze normalnie funkcjonować, moje problemy przy Twoich tak naprawdę nic nie znaczyły. Poczułam się winna i bezsilna. Winna, dlatego, że zmusiłam Cię do mówienia, o czymś co było dla Ciebie źródłem cierpienia, jakbym nie zdawała sobie sprawy z tego jak wiele Cię to kosztuje. A bezsilna, bo nie wiedziałam, jak Ci pomóc, wesprzeć. Potrzebowałam kilku dni, żeby to wszystko ogarnąć, nieustannie o Tobie myślałam.
|