Zabija mnie nienawiść tak wielka jak nigdy, tak ogromne obrzydzenie do drugiej osoby, że nawet do pająków takiego nie mam. Gardzę tą szma*tą. Tą istotą, którą kiedyś w życiu zniszczę. Psychicznie, fizycznie - jakkolwiek, ale zniszczę. Wiem mściwa ze mnie bestia, ale co MOJE to nie ruszać. ! A wpie*rdalanie sie w mój związek grozi nawet kalectwem - psychicznym, fizycznym - wszystko jedno. / walnieta.realistka
|