Znów siedzę sama. Większość moich "przyjaciół" poszło już w niepamięć. Wszystko dlatego bo jestem zwyczajnie dziwna. Ich zdaniem normalność to imprezowanie i upijanie się do upadłego w każdy weekend. Bo przecież jesteśmy młodzi i powinniśmy się bawić. Mnie nigdy to nie kręciło. I nadal nie kręci. Wolę spędzić czas czytając książkę, rysując lub chociażby grając w statki z mamą. Tylko najbardziej w tym boli mnie to, że w tym świecie już nie ma ludzi dziwnych jak ja. Takich którzy znają swoją wartość i nie jest nią butelka piwa i paczka fajek.
|