Jesteś jak poranne słońce subtelnie gładzące każdą naszą niedoskonałość. Mogę porównać Cię do pełni księżyca, która dzięki Tobie ma w moim umyśle miejsce codziennie. Jesteś jak cudowna tęcza po nieprzyjemnej ulewie, będąca dowodem na to, że zawsze po złym przychodzi dobre. Masz w sobie coś tak niezwykłego w swojej zwyczajności, że nie potrafię Ciebie opisać, albowiem boje się, że zwyczajnie zabraknie mi słownictwa, choć mam dość bogate. [itgetsbetter]
|