mama martwi się o mnie i pewnie jest jej ciężko na duszy, bo wiem, dziwne by było, jakby się nie martwiła o córki zdrowie. i chyba oczy mnie zdradziły, bo już nie śmieją się jak dawniej, a jak śmieją się, to jest to sztuczne, bo nie śmieją się naprawdę.
|