I dzisiaj, można powiedzieć że jestem w rozsypce, nic mi się nie udaję, ani też nic mi nie wychodzi.
Ale jestem pozytywnie nastawiona, że z każdym dniem będzie mi lepiej, łatwiej.. każdy nowy dzień niesie nowe wyzwania, i chcę je dostawać od losu. Bo w tym wszystkim aby pomimo własnego bólu móc być szczęśliwym i nie ważne co jest, ważne jest to aby myśleć pozytywnie.
Można by było to interpretować, na wszystkie możliwe sposoby, ale jedno jest w tym wszystkim najważniejsze aby w tym co się robiło.. można dostrzec dobro, niesione przez nas. Wylałam liter łez na to, co mi się przytrafiło.. ale wystarczyła jedna.. poważna i zdecydowana rozmowa, aby wrócił do mnie optymizm. Nie zaczynam wszystkiego odnowa, ciągnę to co jest, nie zamykam rozdziału, pokaże Ci, że pomimo tej klęski jaką odniosłam jestem tą samą osobą, Kobietą, która się nie poddaję, pokaże Ci to co straciłeś.. to co mogłeś mieć na wyciągniecie rękę, a ty w tak luzacki sposób to utraciłeś.
|