Stanęła przed nim, oddychając coraz płytszej.
w końcu zatrzymała oddech i zagryzając
wargę, delikatnie zsunęła ramiączko bluzki.
bezszelestnie, przesuwając swój palec po
ramieniu, patrzyła mu prosto w oczy. nie
reagował. stał jak oniemiały, nie wiedząc co
powinien zrobić. podniosła ramiączko, na
swoje miejsce i zacisnęła zęby. zamknęła oczy,
powstrzymując płacz. - kochasz ją! -
wykrzyczała. - nie odpowiadał. - nie pozostaje
mi nic innego, jak Ci pogratulować. bawisz się
mną, kochając inną. wynoś się natychmiast.
wynoś się!
|