a co kiedy przestaniesz mnie kochać - zapytał, a moje serce na chwilę przestało bić. - coo kurwa? - zapytałam z niedowierzaniem. - no co wtedy? - powiedział niepewnym głosem. - daj spokój, nie dopuszczam tego do myśli nawet. - jak to? - zapytał, marszcząc czoło. - no normalnie, nie zamierzam z ciebie rezygnować. - rzuciłam pewnie, unosząc brew. - to dobrze, kocham cię. - powiedział, przytulając mnie mocno. - kocham cię - powiedziałam, zamykając oczy. / fasion
|