Nie spodziewałem się, że ona odegra tak wielką rolę w moim życiu. Nie spodziewałem się nawet wtedy kiedy spojrzała w moje oczy i skradła coś co tak skrzętnie chowałem w sobie próbując udawać, że tego nie ma. Wolałem nie dopuszczać jej do siebie nawet wtedy gdy miała już moje serce. Za punkt honoru postawiłem sobie bronienie jej przed sobą, ale ona tak uparcie brnęła i walczyła o każdą wspólną chwilę. I nagle stała się tak ważna, ale jednak nie mogłem zostać przy niej. Musiałem odejść, pozostawiając na jej twarzy łzy. [szkodliwy]
|