Znowu sie kłócili. Nie potrafili się ostatnio jakoś dogadać. Ale tym razem, to nie była kłótnia, gdzie po 5 minutach on zaraz ją przytuli. To było coś poważniejszego. Już nawet nie pamiętał, od czego się zaczęła. Chciał, żeby już był spokój, ale był zbyt nabuzowany. Zamiast przestać, to ciągnął tę kłótnię dalej. I wtedy usłyszał: "Żałuję, że Cię poznałam!". Zamarł. Wpatrywał się w jej usta, które dopiero co wykrzyczały te słowa. Nie potrafił nic odpowiedzieć. To zdanie rozbrzmiewało cały czas w jego głowie. \ epizot
|