Zabrał mi moje marzenia.
Zniszczył, zdeptał.
Mówił że człowiek który marzy zbyt wiele wymaga od świata.
Zapomniał tylko że moim największym marzeniem był On.
I kiedy już go miałam,
kiedy marzenie się spełniło
on sam wykreślił się z mojego życia.
Zniszczył, zdeptał
sam siebie,
nieświadomie...
I już go nie ma.
Ale teraz mam nowe marzenia...
Już nie o Nim.
|