Moje życie było dobre. Żyłam sobie szczęśliwie w związku, ale pojawił się On. Rozpieprzył moją mentalność i rzucił jak zabawką w kąt i odszedł, pozostawiając mnie taką pokruszoną. Teraz nie potrafię żyć w związku, moje uczucia są poddane hiperbolizacji i jestem zauroczona w każdym facecie, który czule do mnie mówi i robi coś miłego... Ale po wszystkim i tak pozostaje sama.
|