niektóre prośby zostają niewysłuchane, marzenia niespełnione. te na których nam najbardziej zależy. te "poboczne" dzieją się. a te najważniejsze? w najmniej oczekiwanym momencie przychodzą i stają się priorytetami. nie jesteśmy w stanie przestać o nich myśleć, o sposobach jakie mogłyby je rozwiązać, o tym co pomoże nam je spełnić. czasami są pułapką, bo zatracamy się w tym czego nie jesteśmy w stanie osiągnąć. rwiemy się do tego, ale to wszystko za nami nas trzyma i nie chce puścić. szukamy wyjść, plączemy się, zrywamy dane słowa. płaczemy, że to nie jest to, że nie jesteśmy szczęśliwi. dlatego kiedy pojawia się promyczek nadziei, że nasz cel się ziścii robimy wszystko nie zważając na nikogo i na nic. zapominamy o wszystkim. liczy się tylko to, że nasze największe marzenie, priorytet, cel, pierwsza i ostatnia myśl mogą się udać. że wreszcie możemy szczerze powiedzieć: "tak, jestem szczęśliwy".
|