Biorę kolejny wdech, który rozpierdala moje płuca. Idę przed siebie nie oglądając się w tył, nie reagując na twoje wołanie. Nie rusza mnie twój dotyk, za który jeszcze kilka tygodni temu oddałabym wszystko. Wspomnienia wspólnych chwil nie wywołują już łez. Twarz bez jakichkolwiek emocji, zdecydowany krok w przód, kamienne serce... Zamknęłam wszystkie uczucia w małym pudełeczku i schowałam tam, skąd nigdy sie nie uwolnią.
|