Dalej łudzę się, ze nie wszystko stracone, że jeszcze zmądrzejesz, zrozumiesz wszystko i wrócisz. Doskonale wiem, że nie ma na to szans, ale mimo wszystko nadzieja zostaje. Choć masz dziewczyne i prawdpodobnie ją kochasz to ja nadal czekam. To głupie, bo wiem jak jest, a mimo to naiwnie czekam na coś co nigdy się nie wydarzy. Boję się spróbować z kimś innym i to nie dlatego, że boję się zaufać czy też nie chcę przeżywać wszystkiego na nowo. To jest w jakiejś części prawdą, ale tak najbardziej boję się, ze gdy ułoże sobie życie z kimś innym to wszystko definitywnie minie i będzie świadczyć o tym, że rzeczywiście nigdy nic się nie wydarzyło. Że tak naprawdę pomiędzy nami nigdy nic nie było, że to nie była miłość... będzie świadczyć o tym, iż trwałam w czymś co nie miało w ogóle sensu i jakiegokolwiek znaczenia...
|