Zbyt cicho, monotonia.
Wyciągam papierosa, w kieszeni szukam ognia.
Kolejny buch w moje płuca.
Wypuszczam chmurę.
To wszystko mnie zabija gdzieś,
Zgubiłam dumę
Zgubiłam szczęście, które kiedyś miała w sobie.
Przykre że gaśnie we mnie waleczny ogień.
Emocje są i wciąż będą,
Wierzę że, wierzę że utrzymam gardę.
|